Dalgona Coffee – hit instagrama, który i Ty możesz sobie zaserwować
W ostatnich latach kilkukrotnie zdarzyło się, że z Dalekiego Wschodu przybyło do nas ciekawe danie lub napój, który następnie podbijał kubki smakowe smakoszy oraz media społecznościowe. Tak było na przykład z bubble tea – mrożoną herbatą z owocowymi kuleczkami na bazie tapioki. Nic dziwnego, że obecnie, w dobie izolacji spowodowanej pandemią choroby koronawirusowej pojawił się nowy hit, który zawojował Instagrama i TikToka. To dalgona coffee – napój, który pięknie wygląda i rewelacyjnie smakuje. A co najlepsze – do jego przygotowania potrzebne nie potrzeba wyszukanych i trudno dostępnych składników, ani skomplikowanych technik.
Setki tysięcy postów o kawie
Napój ten pochodzi z Korei, a jego nazwa nawiązuje do koreańskiego słowa oznaczającego cukierka – krówkę. Bywa też spotykana pod nazwami fluffy coffee, frothy coffee, lub whipped coffee. Pomysł na nową kawę został błyskawicznie podchwycony przez miłośników kawy, a jego zdjęcia w mgnieniu oka opanowały social media. Obecnie na samym Instagramie pod hashtagiem #dalgonacoffee znajduje się ponad 370 tysięcy zdjęć, a pod #dalgona – 165 tysięcy; zainteresowanie jest więc ogromne.
Dalgona coffee – w czym tkwi sekret jej popularności?
Wiadomo, że w mediach społecznościowych największym powodzeniem cieszy się to, co pięknie wygląda. Stąd powszechność hashtagów typu #foodporn – odbiorcy uwielbiają oglądać pięknie podane i apetyczne jedzenie.
Dalgona coffee wygląda jak szklanka mleka zwieńczona puszystą, karmelową pianką, jest więc niewątpliwie fotogeniczna i oryginalna. A zarazem jest niezwykle prosta w przygotowaniu, w dodatku ze składników, które prawie każdy ma w domu – co w dobie izolacji i ograniczeń związanych z zakupami ma duże znaczenie.
Jak zrobić dalgona coffee?
Podstawą jest mleko – może być tradycyjne, krowie lub napój roślinny. W przypadku tego ostatniego warto postawić na jeden ze sprawdzonych napojów przeznaczonych dla baristów – mają bogatszy smak i lepiej komponują się ze smakiem kawy. Natomiast kluczem do kawowej chmurki jest kawa rozpuszczalna, cukier i woda w równych proporcjach.
Na jedną porcję podstawowej wersji dalgona coffee składniki przyjmą następujące proporcje:
– pół szklanki mleka lub napoju roślinnego
– 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
– 2 łyżki cukru
– 2 łyżki gorącej wody
Potrzebny także mikser lub spieniacz do mleka.
Kawę, cukier i wodę umieszczamy w naczyniu i ubijamy, aż całość stanie się gęsta i puszysta.
Następnie nalewamy do szklanki ciepłe lub zimne mleko, opcjonalnie dodajemy kostki lodu, a na wierzch wykładamy kawową piankę. I voilà – kawa jak z instagramowego obrazka gotowa.
Oczywiście recepturę tą można modyfikować, zmieniając rodzaj użytego mleka lub napoju lub dodając przyprawy takie jak cynamon. Miłośnikom kaw-deserów z pewnością przypadnie do gustu wersja z dodatkiem smakowych syropów lub kulki lodów o ulubionym smaku.
Matcha dalgona
W mediach społecznościowych pojawiła się już dalgona matcha – herbaciana odpowiedź na dalgona coffee, przyrządzana na bazie japońskiej sproszkowanej herbaty matcha. Od oryginalnego przepisu różni się przede wszystkim tym, że mieszanka herbaty, cukru i wody (lub ciepłego mleka, w zależności od receptury) nie jest ubijana na pianę, ale ucierana na jednolitą masę, a następnie dodawana do bitej śmietanki lub ubitej na sztywno piany z białek. W wersji wegańskiej można wykorzystać tzw. śmietankę kokosową. Zieloną piankę wykładamy na mleko – zupełnie jak w oryginale.
Warto pamiętać, że smak herbaty matcha doskonale łączy się z karmelem, białą czekoladą oraz migdałami. W ten sposób można wprowadzać różne modyfikacje i tworzyć własne przepisy – ostatecznie ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Przelotna moda czy nowy klasyk?
W dobie mediów społecznościowych kulinarne (i nie tylko) trendy żyją stosunkowo krótko. Czasem jednak popularność potrawy lub napoju nie mija i staje się on powszechny, wchodząc w menu restauracji i kawiarni.
Dalgona coffee może w taki właśnie sposób zakorzenić się i znaleźć swoją niszę wśród kawoszy wiernych ulubionemu rodzajowi czarnego napoju. A serwowana na ciepło, z dodatkiem piernikowych przypraw może się okazać przebojem także zimą. Oczywiście, o ile kapryśna kulinarna moda nie wyniesie na piedestał kolejnej nowinki…
Odkąd poznałam przepis to gości u mnie codziennie! niebo w gębie … 🙂
Mmmmmmm pycha, człowiek je oczami – wczoraj zobaczyłam artykuł i od razu poleciałam do kuchni zrobić kawkę. mega pyszna
o mamo!! ta kawa wygląda obłędnie, zaraz idę ją robić !!! <3