Hity wyprawkowe, czyli gadżety które pokochały tysiące matek
Bycie mamą to przygoda życia, która zmienia zasadniczo…wszystko. Wraz z pojawieniem się na świecie dziecka przeobrażeniu ulegają nasze priorytety, rytm dnia, wygląd mieszkania, a i nieraz plany na przyszłość, tę bliższą i tę dalszą. Macierzyństwo to nieporównywalne z niczym innym wyzwanie i ogrom nowych zadań, które zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia maleństwa można, a nawet dla własnego komfortu psychicznego, trzeba sobie ułatwiać. Dobrze przygotowana wyprawka niejednokrotnie może uratować Was od katastrofy w postaci nieprzerwanego ciągu płaczu ukochanej istoty, pozwalając jednocześnie na wygospodarowanie czasu na relaks w postaci dłuższej kąpieli, bez zawodzenia maluszka w tle.
Gdzie położyć maluszka?!
Generalnie odpowiedź wydaje się prosta: Jak gdzie? W łożeczku. Wszystko świetnie, tylko łóżeczko jest jedno i nie ma możliwości poruszania się z nim po całym mieszkaniu bądź domu. Co zrobić z ciekawskim malcem, podczas gotowania obiadu? Wiele osób rozwiązuje tego typu problemy, decydując się na zakup tzw. leżaczków. Niestety w zdecydowanej większości przypadków nie nadają się one dla tych najmłodszych dzieci, ponieważ sposób ułożenia ich kręgosłupa wymaga szczególnej troski i uwagi ze strony rodzica. Zdecydowanym hitem wyprawkowym, który jednocześnie eliminuje konieczność kupienia nie tylko leżaczka, ale i na początkowym etapie łóżeczka, a później fotelika do karmienia jest CHICCO BABY HUG 4w1 LEŻACZEK/ FOTEL/ KRZESEŁKO DO KARMIENIA. Zakup tej kołyski okazał się w moim przypadku absolutnym strzałem w dziesiątkę. Jest to chyba ulubiony sprzęt mojego dziecka i…męża, który początkowo, mówiąc delikatnie, był dość sceptycznie nastawiony do propozycji jego kupna. Akcesorium sprawdza się od pierwszego dnia życia, sprawiając, że noworodek może wygodnie i bezpiecznie wędrować z mamą po różnych pomieszczeniach. Jego funkcje sprawiają, że zasadniczo rośnie razem z dzieckiem. Mama bez najmniejszych problemów może zmienić gondolę w leżaczek, którego stopień nachylenia sama reguluje, a następnie, dzięki opcji dokupienia tacki i pokrowca, przeobrazić go w bardzo wygodne krzesełko do karmienia.
Jak dotrzeć ciemną nocą do łóżeczka?
Noworodek budzi się w nocy średnio co trzy godziny. Każdorazowe włączanie głównej lampy nie jest dobrym pomysłem, ponieważ natężenia dawanego przez nią światła z powodzeniem wybudza nie tylko rodziców, ale i maluszka. Bardzo ciekawą propozycją na oświetlenie w kąciku niemowlaka jest lampka nocna LED sylikonowy MIŚ TAP TAP. Nie ma dużych rozmiarów, dlatego łatwo ją wpasować w dostępną na komodzie przestrzeń. Jej dodatkowymi atutami są urokliwy kształt i możliwość ulokowania jej w dowolnym miejscu z racji faktu, że z powodzeniem działa poza zasięgiem źródła prądu (jest ładowana za pomocą kabla USB). Lampa emituje delikatne, ciepłe światło, które nie razi. Chcąc sprawić radość dziecku bądź odwrócić jego uwagę podczas przewijania, wystarczy ją lekko klepnąć, a zacznie zmieniać kolory. Sądzę, że w momencie wyprowadzki z sypialni rodziców do własnego pokoju, większość dzieci zabierze ją ze sobą.
Boże, czy nie nakryło się kocykiem?!
Jak nie oszaleć z obawy, czy niemowlę nie nakryło się aby kołdrą lub kocykiem? Z drugiej strony jest jeszcze odwieczny problem zamknięty w pytaniu, czy się na pewno nie rozkopało i nie marznie. Na początkowym etapie pomocne są rożki, ale czas ich użytkowania jest bardzo ograniczony, bo noworodki rosną jak na drożdżach i szybko ulatnia się ich zamiłowanie do ciasnego opatulenia. Odpowiedzią na matczyne bolączki są wszelkiej maści śpiworki. To świetna alternatywa dla ciężkich kołder i niewygodnych koców. Mama ma dużą swobodę w dobraniu odpowiedniego rozmiaru, grubości i wzoru. Na rynku dostępnych jest wiele modeli, dlatego łatwo jest znaleźć coś adekwatnego do naszych oczekiwań. Śpiworki nie ograniczają ruchów dziecka, które może swobodnie machać rączkami i nieco mniej, ale jednak może nóżkami. My śpimy spokojnie, szkrab wygodnie. Przewijanie malca nie jest w tym przypadku jakoś szczególnie utrudnione, bo większość modeli (i na to należy zwrócić uwagę) posiada wygodny zamek, który pozwala na szybkie rozpięcie i zapięcie śpiworka, bez wybudzania dziecka.
Zimno, wieje wiatr, czy wyjść na wspólny spacer?
Dla wszystkich mam spodziewających się rozwiązania w okresie zimowym problemem jest kwestia przemieszczania się z niemowlęciem po dworze. Do rangi obmyślania strategii wojennej urasta kwestia wspólnego spaceru. Natłok pytań w stylu, czy nie za ciepło, czy nie za zimno może skutecznie zepsuć radość pierwszych wypraw z wózkiem. Sprawdzonym rozwiązaniem jest WOMAR ZAFFIRO ŚPIWÓR. Wkładamy to cudo do gondoli i mamy święty spokój. Koniec z niewygodnym śpiworem zimowym, przy którego zakładaniu dziecko wpada w histerię. Wystarczy kurteczka i czapeczka bez miliona dodatkowych warstw pod spodem i śmiało można ruszać w dal. Ciepło wełny skutecznie grzeje maluszka, nie narażając go na spocenie. Kształt tego akcesorium umożliwia ochronę dziecka przed wiatrem, bo kiedy pogoda jest naprawdę paskudna, wystarczy go rozwinąć do końca, a ono skutecznie osłoni niemowlęcą buzię. W pogodniejsze dni można zastosować podwiniętą opcję. Śpiwór ma możliwość dopięcia przedłużenia, więc z powodzeniem sprawdzi się w spacerówce i sankach, o ile kiedyś jeszcze spadnie śnieg;)
Coś dla mamy
W kontekście spaceru…Droga mamo, musisz też zadbać o własny komfort, żeby nie patrzeć nerwowo na zegarek, kiedy w chłodniejszy dzień przemierzasz parkowe alejki, aby Twoja pociecha nawdychała się świeżego powietrza. Hitem mojej wyprawki okazała się mufka. Tak właśnie ona. Zakładam ją na rączkę wózka i nie muszę się już borykać z problemem marznących rąk, które wcześniej niejednokrotnie wyglądały jakby doświadczyły odmrożeń. Na rynku dostępnych jest wiele modeli, często można je kupić od razu w pakiecie ze śpiworkiem. Naprawdę z łatwością da się dopasować mufkę do modelu i koloru wózka. Są opcję wyglądające jak dwie puchowe rękawice lub takie jak moja, pojedyncze. Sądzę, że oba typy są równie ciepłe.
Zdecydowanie śpiworek do spania jest jednym z najlepszych wynalazków. Zawsze martwiłam się, że syn się rozkopuje w nocy i nie uda mi się go okryć za każdym razem. A teraz oboje śpimy spokojniej 🙂
o tak, to łóżeczko chicco to petarda mówiąc slangiem mojego starszego syna
młody urodził się rok temu i do dzisiaj użytkujemy 🙂